A może i nie zwykłych, w końcu to dom wariatów.. Ciekawie przedstawiona sutyacja wojny domowej, Czeczeńców którzy są zwykłymi ludźmi i musieli sięgnąć po karabiny. Rosjan którzy są przerażeni, swoimi wrogami. Wiele mówi o tej wojnie scena kiedy rozamawiają dowódcy-Rosyjski i Czeczeński. Kiedyś służyli razem_teraz przeciwko sobie.. Oby więcej takich filmów, których istotą jest opowieść o ludziach w czasie wojny a nie strzelanka.. Z drugiej strony gdyby mniej było wojen, nie trzeba by kręcić takich filmów.
Świetna jest scena kiedy Zhanna gra na akordeonie, a w tle spada śmigłowiec ... Tak nierealna. Jak cały absurd wojny.
... Czeczeńców którzy są zwykłymi ludźmi i musieli sięgnąć po karabiny ... -ryzykowna teza, biorąc pod uwagę, że jak nie mają karabinów w rękach to uprawiają mak i takie tam ...
Chorzy po stronie Czeczenów, dyrektor szpitala po stronie Rosjan.Po czyjej stronie jest Bryan Adams???
Mnie film nie poruszył, 5/10. Good night and good luck, esforty
Jakkolwiek nie podważam faktu, iż największym ,,producentem" opium (ok. 85%) jest Afganistan to nie mam też wątpliwości, że znaczącym finansowym elementem funkcjonowania czeczeńskich watażków, za nic mających sobie życie ludzkie, również życie rodaków,są pieniądze z handlu narkotykowego. Zapewne używając określenia: ,, ...uprawiają mak i takie tam ..." byłem nieprecyzyjny. Poprawiam się, w działaniach przemysłu narkotykowego Czeczenia specjalizuje się w dystrybucji, nieskrępowanej szczególnie, umożliwiło to zniesienie ceł przez Dudajewa i sprawieniem, że lotniska stały się przepuszczalne dla wszystkich towarów(broń i narkotyki) Określenie ,,mafia czeczeńska" to fakt a nie wymysł rosyjskiej prasy.Ci panowie zasiadają na państwowych posadach a zupełnie nie przeszkadza im posiadać prywatne armie i dbać o swe interesy.
Z drugiej strony nie chcę podważać, że w tej wojnie chodzi też o niepodległą i suwerenną Czeczenię, tyle że, Ci którzy ją podsycają woleliby mieć do czynienia z państwem niewydolnym i niekoniecznie demokratycznym.