Ostatnie smutne wydarzenie, spowodowało że odświeżyłem sobie Aladyna...w trzech wersjach (PL,
ENG i RUS) i jestem zdania, że choć Robin Williams jest w tej roli niepokonany, to Krzysztof Tyniec
stworzył też dobra postać.
A jakie na ten temat jest wasze zdanie?
Moim zdaniem generalnie oryginalny dubbing jest zdecydowanie lepszy. Lepszy Aladyn, lepszy Dżafar, lepszy dżin, lepszy sułtan i Dżasmina. Choć Krzysztof Tyniec i tak bardziej pasuje do dżina niż Włodzimierz Bednarski do Dżafara.
Bednarski generalnie kojarzy mi się z dubbingiem do seriali animowanych, nie do pełnometrażowych filmów. A jeśli już do pełnometrażowych filmów, to nie Disneya, tylko np. Asteriksów itp.
Włodzimierz Bednarski rzeczywiście świetnie wykreował Dżafara, tak "jadowicie", ale według mnie głos Adama Baumana w "Powrocie Dżafara" zgrał się bardziej z Jonathanem Freemanem. Mnie pan bednarski kojarzy się z filmami Disneya:
Kamasz, Tryton, Napoleon z "Aryskotratów", Pan Sowa, Zeus w "Herkulesie", no i Dźafar - to wszystko przecież Disney:)
Ale dla mnie i tak będzie zawsze Fredem Flinstonem :)
Fredem Flinstonem? Przecież pod Freda podkładał głos Mariusz Leszczyński. A wcześniej Tadeusz Włudarski (wersja z lat 80. zrobiona przez Polskie Nagrania i wypuszczona na kasetach-składankach produkcji Hanna & Barbera). Jeszcze wcześniej - Cezary Julski.
Mnie Włodzimierz Bednarski kojarzy się głównie z Panem Finkertonem z "Prywatnego detektywa Pana Pchełki" (Hanna & Barbera), Gandalfem Szarym z animowanego "Władcy Pierścieni", centurionem z "Asteriksa Gala", Jackiem z "Brygady RR", Księciem Iktornem z "Gumisiów" i Zeusem z "Herkulesa".
Faktycznie, gdy później zrobili polski dubbing do "Małej Syrenki", to podkładał głos Trytonowi. Na początku znałem tylko wersję z lektorem, dopiero później z dubbingiem, więc w tym wypadku to mi tak nie zapadło w pamięć. Co do "Kubusia Puchatka", to faktycznie - chociaż kojarzy mi się głównie z serialem "Nowe przygody Kubusia Puchatka" emitowanym jako Wieczorynka w połowie lat 90.
Jak dla mnie głos Bednarskiego brzmi zbyt "miękko" jak na Dżafara. Jonathan Freeman dużo bardziej pasował jako Dżafar. Ale to tylko moje zdanie, nie trzeba się z nim zgadzać.
Właśnie, każdy ma swoje zdanie. Jedno jest pewne - polski dubbing w Aladynie i nie tylko, jest najlepszy! :)
Chociaż wpadki też się zdarzaja...ale to normalka.
Co do Freda Flinstona...przeżyłem malutko wiosen i tamtych dubbingów nie pamiętam :)
Nie martw się, ja również pamiętam tylko ten z panem Bednarskim ; ) Ale moja mama pamięta tą kreskówkę i głosy pewnie też by skojarzyła starsze.
Owszem, pan Bednarski podstawiał głos Flinstonowi, ale to w nowym dubbingu tego serialu. Pan Włodzimierz zresztą jest czołowym aktorem polskiego dubbingu i w sumie trudno wymienić wszystkie jego role dubbingowe. Ja mam w swojej kolekcji całą masę filmów i bajek, gdzie pan Bednarski użycza swego głosu i bez względu na to, czy podstawia głos postaci złej czy dobrej, w każdej jest przekonujący :) Mnie bardziej się podobał Dżafar z głosem Włodzimierza Bednarskiego. Adam Bauman był niezły, ale jednak jakoś.... nie wiem... To nie to... Z kolei Krzysztof Tyniec jako Dżin... nie mam zastrzeżeń :)
Ja właściwie nie wiem, którego dżina wolę... Angielski był w prawdziwe świetny, ale uwielbiam polskią wersję, może nawet bardziej od oryginału.
Tyniec ma dobry głos, ale nie potrafi modulować tak dobrze, jak robił to Williams.